http://hiphopepicentrum.fora.pl

zasad

Oczywiscie czas na Ewelinke. Narobilem halasu tym na blogu zaboczamy co bedzie tutaj przed pnastwem w 100% kontrowersji w moim artykule.Zapraszam:

Otóż ostatnio naszego bloga odwiedziła szalona nastolatka i widząc tytuł bloga „Hip Hop Epicentrum” pisze nam w komentarzach , że prosi nas o napisanie recenzji płyty Eweliny Flinty ( tytulu nie pamietam ). Po pierwsze widząc tytuł bloga i pisząc coś takiego trzeba nie mieć mózgu lub mieć poważna gorączkę. Po drugie recenzję Ewelinki mogę zmieścić w 5 słowach „Mi to się nie podoba”. Jeżeli chodzi o ciag dalszy, bo jak dobrze pójdzie to wyjdzie z tego felieton i będzie druga pozycja w dziale „Artykuły”. Cóż naprawde nie wiem skąd biorą się tak mało myślący ludzie. Ktoś kiedyś mówił a zjawisku zwanym wtórnym analfabetyzmem. I tu się zgodzę z tym człowiekiem a koleżanka , która raczyła odwiedzić naszego bloga i robic nam frekwencję jest z pewnością ofiarą tej strasznej choroby cywilizacyjnej. Teraz się zastanawiam czy to na przykład przez Ewilinę Flinte czy na przykład przez to, że młodzieży ( jak ładnie to nazwalem cholera nie wiedzialem, że tak potrafię) udostepnia się internet w takiej ilości. Później okazuje się, że jedyne co wszyscy czytają to blogi swoich koleżanek lub maila od kumpli, w których znajduja jedno ambitne zdanie „Zczekuj te stronkę ziom”. Zaczynam się podłamywać. Po krótkim zastanowieniu stwierdzam, że to chyba raczej internet, a nie piosenkarze pop robią wodę z mózgu dzieciakom. Ale was nie usprawiedliwiam broń Boże, też śpiewacie o głównie. Biorąc na przykład moje doświadczenia z muzyką. Po przesłuchania Miles’a Davis’a zafascynowałem się improwizacją i zaczołem coś w tym kierunku robiś , żeby spróbować czy też mogę coś takiego robić. Po przesłuchaniu 2paca przeczytałem dwie książki Niccolo Machiavelliego. Po płytach Ostrego próbowałem zacząć jechać na wolno. Pomijam swoje efekty w tych dziedzinach ale nie do tego zmierzam. Cała sztuka pod tytułem Hip Hop do czegoś mnie natchneła, pokazała mi jakąś drogę. Nowe choryzonty, nowe możliwości. A do czego mogą natchnąć młodzież piosenkarze POP. Moim zdaniem niczego poza kręceniem nóżką na tępych dyskotekach. Ktoś powie, że jednak do czegoś ich inspirują. Zgadzam się ale czy to ich rozwija? Fizycznie tak bo jak pomachają nogą to im się mieśnie w nogach rozbudują i wychodujemy kolejnych glabów z mięśniami tym razem w nogach. Jeżeli chodzi o rozwijanie umysłowe to raczej niczego nie są w stanie ich nauczyć, chyba że kręcenia nogą to jakić nowy sposób dotlenienia mózgu, o którym jeszcze się nie dowiedzialem. Podsumowując nie chce powiedzieć, że Hip Hop każdego czegoś nauczy. Tak nie twierdzę, bo trzeba tez mieć minimum mobilizacji i chęci. Ale nauczy na pewno więcej niż POP i Ewelina Flinta.

atisha

wiesz co wydaje mi się,że my po prostu nie widzimy nic szczególnego w popie itd czego niby mógłby nas nauczyć...za to inni niekoniecznie widzą to co my w hip hopie! stąd nie ma co porównywać. smutne tylko to,że hh źle się w większości kojarzy, żle w sensnie niekoniecznoie negatywnie ale po prstu bzdurnie...a czas nadszedł taki,że określenia typu "joł" czy "ziomal" były używane przez prowadzącego nawet na rockowym koncercie finałowym teatrów nad maltą...a ewelinka pewno komuś sie wydała podobna do meza no i cóz.... Razz

taka przyszłosć naszego narodu jaka młodzież Razz

chemical

Ja mam takie zdanie że pop jest to muzyka dla ludzi którzy sie muzyką specjalnie nie interesują. Chłoną poprostu to co leci w radiu czy telewizji i jest to dla nich zwykły wypełniacz czasu. I ja doskonale to rozumiem bo też robie czasem rzeczy które wypełniają mi jakoś czas ale specjalnie w nie nie wnikam bo sie akurat tą dziedziną nie interesuje.

Jest jeszcze taka mozliwość że ludzi którzy interesują sie w miare muzyką i słuchają tego chujowego popu, słuchają go poprostu z niewiedzy. Media wciskają chłam mówiąc że to jest coś fajnego tymczasem pod tą skorupą kryje sie dla wielu nieosiągalna prawdziwie dobra muzyka. Jak to ktoś powiedział gówno pływa po wierzchu a śmietanka na dnie :]

Lil Dick

Z popu do gustu przypadło mi ostatnio nowe Gorillaz - bardzo przyjemnie się płytki słucha...

Choć w sumie nie jest to może czysty pop, raczej mieszanina gatunków ...

jak prusto to przeczyta to znów zacznie się "beef"... Twisted Evil

realny

Zjawisko Ewelinki to tzw troll.
Czym jest troll ?
Otoz troll to taki osobnik, ktory na roznych forach i blogach i wszedzie gdzie mozna sie udzielac wypisuje prowokujace teksty a potem bacznie obserwuje jak ludzie sie zra, podczas gdy troll tylko raz na jakas dluzsza chwile dorzuci do pieca.
Trolle sa rozne:
- takie, ktore wbijaja od razu z kopyta bluzgajac (coraz mnie takich trolli bo ludzie nauczyli sie zeby olewac takie cos)
- udajace laikow, ktore pisza bzdury posilkujac sie np danymi z onet.pl
- udajace specow, ktore udaja ze wiedza wszystko i swoja wypowiedz podpieraja ogromnym doswiadczeniem
Duzo wiecej tego jest, to tylko przyklady.

Wracajac do Ewelinki.. ten temat, wasze wypowiedzi jak i moja, to istna pozywka dla trolla.
Apel:

Nie karmcie trolla.