|
http://hiphopepicentrum.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
psota
ziąąą
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:15, 06 Cze 2006 Temat postu: Hip-Hop zawsze był moim życiem - Kaczor |
|
|
Przygodę z rymowaniem zaczynałeś z Guralem, Kukiem i Orzechem w połowie lat 90-tych. Jak wspominasz dzisiaj te zajawkowe czasy?
Kaczor: Początki - zupełnie inne czasy. Teraz wszystko się rozwinęło, a wówczas myśleliśmy, że jesteśmy chyba jedynymi chłopakami, którzy słuchają tej muzyki w Poznaniu. Nie znaliśmy jeszcze zbyt dużo osób interesujących się Hip-Hop'em, zresztą tych osób było bardzo mało. Jak zaczynaliśmy nie mieliśmy zielonego pojęcia o sprzęcie, robieniu muzyki, a nawet głupich gramofonach. Jednak wielki sentyment do tamtych czasów pozostał. Na pewno Hip-Hop odkrywało się wtedy zupełnie inaczej. Amerykańskie płyty nas strasznie interesowały i nie było jakiś podziałów na Wschodnie i Zachodnie Wybrzeże. Wszystko to był rap. Wszystko z nim związane nas interesowało i chłonęliśmy całą tę wiedzę.
Poznań jest ojczyzną niewybrednych dissów. N.A.S. i SLU nagrali wulgarny atak na Liroya, a Killaz Group na Kaliber 44. Zarzucaliście katowickim MC m.in. apoteozowanie THC. Gural od dłuższego czasu nie przypomina przeciwnika legalizacji, a ostatnio nawet wydał mixtape, w którego tytule są jointy. Czy Ty również zmieniłeś zdanie w tym temacie?
Kaczor: Na początku rzeczywiście byliśmy przeciwnikami jarania, ale każdy człowiek ewoluuje w różnych kierunkach i z czasem to się zmieniło. Wiadomo, że ganja jest powszechną używką wśród hip-hop'owców i teraz tego nie krytykuję. Wydaje mi się, że zmieniłem zdanie w tym temacie, choć nie na tyle co Gural, który pali i wszyscy o tym wiedzą.
Ekipę K44 diss'owaliście także za kopiowanie stylu Gravediggaz na swoim debiucie. Jak oceniasz następne dokonania Ślązaków?
Kaczor: Ten diss to jest bardzo stara sprawa. Teraz zupełnie zmieniliśmy zdanie na ten temat, ponieważ Kaliber 44 jest jednym z najbardziej kultowych zespołów w Polsce. Patrząc na aktualna sytuację polskiej sceny można powiedzieć, że jest to jedna z niewielu kapel, która robi coś konkretnego i należy jej się za to wielki szacunek. Dobrze się znamy z Feel X'em, który jest naszym kolegą. Ostatnio byłem na koncercie Abra dAba w Poznaniu. Zagrał zajebiście, a ja zupełnie nic nie mam do zarzucenia chłopakom z Kalibra.
Niedawno w Rap Pakamerze powiedziałeś, że KG i SLU robią teraz nowe rzeczy i beefu między Wami już nie ma. Który utwór z ostatniej płyty Peji podobał Ci się najbardziej?
Kaczor: Nie przesłuchałem tej płyty w całości, więc nie mogę się wypowiadać w tej kwestii.
Wielu fanów poznańskiego rapu uważa, że gdyby Killazi nagrali z SLU jakiś wspólny kawałek to miałby on szansę wstrząsnąć polską sceną. Czy dopuszczacie w ogóle taką możliwość?
Kaczor: Z biegiem czasu wszystko się zmienia. Jednak tyle przykrych rzeczy sobie nawzajem mówiliśmy, że w pewnym momencie nie pamiętaliśmy już od czego to się wszystko zaczęło. Była to strasznie chora jazda, ale czy dopuszczamy taką możliwość? Na dzień dzisiejszy powiedziałbym nie, ponieważ nie podaje się ręki komuś kto wiele razy gadał na Ciebie różne rzeczy, a Ty nie pozostawałeś mu dłużny. Ale nigdy nie mówię nigdy.
Ostatnie pytanie dotyczące tego beef'u. Swego czasu Kosta w tekście "Rymowane porachunki" jako przykład bitwy nie tylko na rymy przywołał historię z Wiśniowym. Jak to było naprawdę?
Kaczor: Szczerze to nie wiedziałem nawet, że ktokolwiek o tym wie. Wydaje mi się jednak, że nie będę tego tematu poruszał, ponieważ są sytuacje życiowe, o których nie trzeba opowiadać w wywiadach.
Czy w życiu prywatnym zachowujesz się jak "radykalny skurwiel" czy jest to tylko sceniczny wizerunek?
Kaczor: Wszyscy w naszym gronie zawsze uważali, że potrafię powiedzieć prawdę prosto w oczy. Nawet tą najgorszą i nawet najbliższemu koledze. Dlatego byłem być może tak kojarzony. Myślę, że odbierają to w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ponieważ jeśli ktoś nie potrafi komuś szczerze czegoś powiedzieć to zawsze zrzucają to na mnie, bo wiedzą, że to powiem. W życiu codziennym potrafię iść na kompromis, ponieważ w pewnych sytuacjach po prostu tak trzeba. Ten przydomek oznacza, że mam specyficzny sposób bycia i żartowania, ale są pewne granice, których nie przekraczam będąc w różnych kręgach.
Wasz nielegal pt. "Prawdziwość dla gry" postrzegany był jako nawiązanie do stylu gangsta. Jak oceniasz dzisiejszych wykonawców tego nurtu?
Kaczor: Generalnie nie do końca się zgadzam z etykietką jaką przyklejono naszej płycie. "Prawdziwość dla gry" nie była stylizowana na gangsta, ponieważ w tekstach nie nawijaliśmy przecież, że strzelamy ludziom w twarz z glock'ów, a na teledyskach z karabinami nie lataliśmy. Ta opinia była bardzo mocno przesadzona, ponieważ był to po prostu hardcorowy Hip-Hop, zahaczający o uliczne klimaty. Co do współczesnych rzeczy to trzeba to wszystko traktować z przymrużeniem oka. Artysta nie może być gangsterem i zarazem artystą. Niektórzy z tych ludzi mają na pewno jakąś tam przeszłość i jakoś zarabiali pieniądze zanim zaczęli robić muzykę. Jeśli z tego wywodzi się styl gangsta to myślę, że jest to w porządku. Jeśli jest to przesadzone i robione na pokaz to jest to raczej bezsensem. W Stanach ludzie traktują kulturę gangsta z przymrużeniem oka i nie jest traktowana wprost dosłownie.
Poznańską scenę znasz od samego jej początku. Jaka jest jej obecna kondycja?
Kaczor: W tej kwestii nie jestem kompetentną osobą, żeby mówić o tej scenie, ponieważ niewielu rzeczy z Poznania słucham. Znam tylko produkcje naszych chłopaków z PDG Kartel i tylko to mogę oceniać.
W takim razie, które projekty z PDG podobają Ci się bardziej, a które mniej?
Kaczor: Miałbym pewne zastrzeżenia do nielegala Bubla, ponieważ niektóre kawałki zamieszczone zostały na bardzo starych podkładach. Wydaje mi się, że gdyby zrobić je na nowo to świeżej by ta płyta brzmiała. Podoba mi się jak napierdala Sheller. Podobają mi się bity Larwy oraz Miksera, który niedawno wrócił ze Szkocji i znowu będziemy współpracować. Wiadomo, że Rafi i Ramona robią ciekawe rzeczy. Niektóre solowe rzeczy Gurala do mnie nie przemawiają, nie do końca trafiają w mój gust.
Masz na myśli bragga Gurala?
Kaczor: Bragga nie krytykuję, zawsze mi się to podobało. Braggadacio jest kwintesencją Hip-Hop'u, takie czyste napierdalanie do bitu. Jeśli chodzi o Gurala to bardziej podoba mi się, pod względem stylu rapowania, jego pierwsza płyta.
Czy jakieś Twoje wersy pojawią się na jego kolejnym mixtape "Miłość, szmaragd i krokodyl"?
Kaczor: Być może tak, ale te mixtape powstają spontanicznie. Spotykamy się, balujemy i czasem wchodzimy do kabiny coś nagrać. To nie są przewidywalne sesje nagraniowe więc trudno odpowiedzieć na to pytanie.
Czy nowy album Killaz Group będzie kontynuował uliczną stylistykę poprzednich krążków?
Kaczor: Będzie utrzymany w hardcor'owej stylistyce, aczkolwiek będą też trochę lżejsze numery. Na pewno będzie jakaś wspólna nuta łącząca nasze płyty. Produkcje Killaz Group różnią się od solowych produkcji Gurala i będzie to słychać. Bit'owo będzie to bardzo zróżnicowany materiał, ponieważ podkłady są różnych producentów. Muzycznie nie będzie to już tylko White House tak jak było przy "Nokaucie". Tekstowo też jest zróżnicowanie. Jest jeden kawałek typowo imprezowy na bicie Mateo i jeden storytelling oraz są kawałki braggadacio. Jeżeli chodzi o producentów to będzie wyżej wymieniony Mateo, Grant z Torunia, Story (Lords of Faderz), oczywiście Larwa i Mikser, którego bitów będzie prawdopodobnie najwięcej. Można powiedzieć, że Mikser jest jednym z ojców tej płyty. Włożył w nią wiele pracy, gdyż część tego materiału była nagrywana u niego w studiu "Na Piętrze".
W jakiej fazie jest produkcja tego materiału?
Kaczor: Mamy stworzone mniej więcej 3/4 materiału. Jeszcze nagramy około dwóch, trzech kawałków oraz dokończymy te, które nie są jeszcze zamknięte. Jest to dość zaawansowany etap choć nie mówiłbym, że album będzie już za miesiąc ukończony, ponieważ różnie w życiu bywa.
Czy usłyszymy jakiś kuzynów z PDG na tym albumie?
Kaczor: Na razie przewidziany jest tylko udział Shellera w kilku kawałkach. Może się to zmieni i w numerach, które dopiero powstaną pojawią się jacyś inni goście.
Czy byliście zadowoleni z promocji jaką zapewnił Wam Blend Records przy "Nokaucie" i gdzie chcielibyście wydać nowy album?
Kaczor: Z tamtej promocji nie byliśmy zadowoleni ponieważ po pierwsze teledysk nie latał w telewizji prawie wcale. Po drugie składał się z trzech kawałków, a został upowszechniony w wersji bez trzeciej części. Mimo słabej promocji ta płyta nie przeszła bez echa ponieważ jak jeżdżę z Guralem na koncerty to docierają do nas sygnały, że ludzie w całej Polsce znają Killaz Group. Mogła być jednak bardziej zauważona i dlatego nie byliśmy zadowoleni ze współpracy z Blendem. Natomiast jeśli chodzi o najnowszy materiał to się jeszcze nie zastanawialiśmy nad wyborem wydawcy. Wiadomo jaka jest sytuacja na rynku, nie jest dobrze i nie ma z czego wybierać. Najlepiej byłoby wydać to samemu, ale to wiąże się przede wszystkim z kosztami i trzeba dużo pracy w to włożyć żeby zrobić to dobrze. Póki co chcemy skończyć ten materiał, dać go do masteringu, zamknąć tą płytę i wtedy dopiero będziemy myśleć o wydawnictwie.
Dlaczego żadna Twoja zwrotka nie pojawiła się na "Drewnianej małpy rock"?
Kaczor: Zrobiliśmy jeden kawałek z Guralem, ale nie został ukończony dlatego nie wszedł na tę płytę. Prawdopodobnie zrobimy go na nowo, ale z tym samym bitem na płytę Killaz Group.
W jednym z refrenów na "Nokaucie" rymowałeś "GRU to nie jebana fabryka snów, nic nie śmierdzi tu kiczem...". Czy zgodzisz się z tezą, że obecnie amerykański rap, zwłaszcza wideoklipy często są tak samo kiczowate jak filmy z Hollywood, a czasem nawet bardziej?
Kaczor: Amerykański Hip-Hop zawsze był trochę kiczowaty. Jednak w Stanach tak samo jak w Polsce jest trochę kiczu, są też jednostki, które robią to z sercem i robią to naprawdę na dobrym poziomie. Starzy wyjadacze z południa Geto Boys nagrali ostatnio zajebistą płytę i takich przykładów jest więcej. Nowy Ice Cube rozpierdoli!
Na "Opowieściach z betonowego lasu" Gurala nawijałeś "szampan, pekiel i głupie kurwy w tle, jakuzzi to nie muzyka dla moich ludzi, mnie to też nudzi, bo to komercją jest skażone...". Dzisiaj pozostało niewielu raperów, którzy nie wystąpili w takim klipie. Czy Ty cały ten lans już zaakceptowałeś?
Kaczor: Pewne granice muszą być zachowane. Kobiety w teledyskach hip-hop'owych były od zawsze. LL Cool J miał takie klipy już w latach 80-tych więc to nie jest nic nowego. Sytuacja staje się głupia w momencie gdy na teledysku główne role grają dupy, a nie raperzy, którzy stają się tylko dodatkiem do złota, drinków i całego przepychu. Raper musi być na pierwszym planie. Jeśli jest zachowany ten umiar to dobrze to wygląda i sprzyja na pewno promocji płyty. Rozumiejąc te wersy słowo w słowo można rzeczywiście odnieść wrażenie, że ja to krytykuję. Jednak przy zachowaniu pewnych granic toleruję taką stylistykę.
Należysz do graczy, którzy są na polskiej scenie prawie od samego początku jej istnienia. Powiedz czym ta kultura jest dzisiaj dla Ciebie?
Kaczor: Hip-Hop zawsze był moim życiem. Ta muzyka pomogła mi w wielu ciężkich sytuacjach, np. kiedy zmarła mi matka słuchałem rapowych płyt, które pomogły mi odnaleźć się po tej tragedii. Natomiast bez pisania rymów nie potrafię wytrzymać. Mogę nie napisać przez miesiąc żadnego tekstu, ale kiedy jednego dnia mnie trafi to siedzę i piszę. Kocham to robić i będę to robił.
Od czasu "Nokautu" Gural wydał dwa solowe krążki, a czy Ty myślałeś przez ten czas o wydaniu solówki?
Kaczor: Myślałem o solowej płycie, ale doszedłem do wniosku, że nie jestem jeszcze na to gotowy. Raz, że wydanie solowej produkcji wiąże się z dużym nakładem pracy i trzeba nazbierać dużo materiału. Ja jednak dobrze się czułem w grupie i lubię nagrywać z Guralem. Solowa płyta na ten czas odpada, ale być może niedługo to się zmieni.
Koncertowałeś z Guralem w Rosji. Jak wspominasz ten wyjazd na wschód?
Kaczor: W Moskwie mieszkaliśmy w zajebistych warunkach, ale w Sankt-Petersburgu już na lekkim hardcorze. Natomiast koncertowo lepiej było w Sankt-Petersburgu. Ci, którzy z nami byli wiedzą, że trochę marudziłem, ale generalnie nie żałuję tego wyjazdu. Na nową płytę bierzemy bit od młodego producenta z Sankt-Petersburga Beat-Maker-Bit'a. Na tym bicie robimy kawałek ze Smoki Mo, czyli pierwsze koneksje nawiązaliśmy i jeszcze jakaś obopólna współpraca na pewno będzie. Generalnie jechaliśmy tam przez dobę pociągiem . Na miejscu Moskwa rozpierdoliła nas swoim ogromem, zajebistymi imprezami i zupełnie inną mentalnością ludzi niż w Polsce.
Co byś na zakończenie chciał powiedzieć młodemu pokoleniu fanów tej muzyki?
Kaczor: Żeby zaczęli odróżniać gówno od solidnych produkcji. Bardzo mnie drażni również fakt, że niektórzy ludzie oczekują od nas pracy za darmo. Jeśli ktoś robi tę muzykę od 10-ciu lat to chce z tego żyć, a przez to połączyć przyjemne z pożytecznym. Jednak to wcale nie oznacza, że ten człowiek się sprzedał. Trzeba umieć rozróżniać. Komercja jest wtedy, gdy ktoś robi coś tylko po to, aby się podobało publice. Natomiast jeśli ktoś robi coś od serca i jeszcze zarabia na tym pieniądze to nie widzę żadnych przeszkód. To wszystko co chciałem na zakończenie powiedzieć. Pokój dla moich braci z PDG Kartel.
Mój Komętarz : ostatnia wypowiedz była najlepsza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Askel
hustla
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Się biorą dzieci ?
|
Wysłany: Wto 20:36, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
myślałem, że chodzi o innego kaczora...;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hellfish
weteran
Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:48, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
w sumie przydalaby sie informacja skad wywiad pochodzi.kawalkow nowych zadnych Kaczora nie slyszalem.Jedyne co moge powiedziec to to ze "przytyl" od Nokautu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WhiteDogg
pimp
Dołączył: 10 Lip 2005
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 71
|
Wysłany: Śro 8:20, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Wywiad dobry, a pochodzi z hiphop.pl.
Na mixtape Gurala, Kaczor wypadł lepiej od niego. Zresztą jest niedoceniany generalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zasad
Administrator
Dołączył: 10 Lip 2005
Posty: 1807
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WRO
|
Wysłany: Sob 9:45, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cicho o Nim bylo w sumie , a szczerze powiem ze reaktywacja Killaz Group to chyba nie jest dobry pomysl .
BTW ten temat przenosze do dzialu artykuly bo tam sa wywiady
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Axun
hustla
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob 18:34, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Jakoś teraz dopiero przeczytałem , spoko!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|