http://hiphopepicentrum.fora.pl

Czy to ważne ???

W Polsce widać coraz większy nurt tzw. amerykanizacji. Kulturalnej, lingwistycznej, mentalnej. Tą tendencję można rozważyć na przykładzie hip-hopu. Tego rodzimego. Sam polski hip-hop nie jest w genezie nasz. Rap pochodzi z Ameryki Północnej i o tym wszyscy dobrze wiemy. To tam narodziło się rapowanie, słowny freestyle, graffiti czy break dance. Za to ciemnoskórym raperom z gett dziękujemy. Ostatnimi czasy jednak daje się zauważyć nie czerpanie z pasji ludzi, dla których rap to życie, a powielanie pewnych wzorców wyznaczonych przez wytwórniowe kukiełki,
plastikowych, wyprodukowanych, materialistycznych raperów. A to nie jest dobre. Sposobów na sukces jest wiele. Jednak sposób na zapamiętanie jest tylko jeden: oryginalność. Żeby zadziałać na waszą wyobraźnię, spróbuję roztoczyć przed wami ponurą wizję przyszłości polskiego hip-hopu. Hip-hopu z IV Rzeczpospolitej Amerykańskiej.

Element pierwszy: jesteś popularny? Stwórz własną linię ubrań. Tak... Nie neguję tego w wersji zza oceanu. Ciuszki np. Foca Wear są na prawdę niczego sobie. Ale wprowadzić to u nas? Yyy... Miejmy nadzieję, że menager 18-L na to nie wpadnie. Wyobrażacie sobie, że co drugi chłopak
chodziłby w takich dresach jak oni?! Fu. Ble. Z napisem "Jak zapomnieć?" na tyłku? Jakby miał nieprzyjemne wspomnienia z ta częścią ciała. Cholera. Chciałabym przytoczyć więcej przykładów, ale nie przychodzi mi na myśl żaden inny tytuł ich piosenki. A może to i lepiej.

Element drugi: sprzeczka? No to za spluwę! Wiecie jak się rozwiązuje konflikty w USA. Strzelając z broni kupionej z czyjegoś bagażnika. U nas, dzięki Bogu, jeszcze do tego nie doszło. Można
sobie co najwyżej kulturalnie dać w ryj. Poza tym wolę już rodzimego dresa z baseballem niż wkurzonego murzyna z bronią w ręku. A chwycić za gnata u nich jest łatwo. Na przykład ostatnia kłótnia między 50 Centem a The Gamem. Kiedy to ten z 9 kulkami obraził w pewnej stacji radiowej tego co oberwał 7. To ten z siedmioma chciał temu drugiemu dodać parę ran postrzałowych więcej. Hmm.. Czy wy też macie wrażenie, że 50 Cent dobiera sobie ziomków i ustala hierarchię w G Unit według tego kto ile oberwał kul? A co by było gdyby mi się tak zaczęli strzelać w Wielkie Joł, bo jeden na drugiego pierdnął?! Nie fajnie i przykro by się zrobiło...

Element trzeci: masz zbędny milionik? Kup sobie łańcuch! Taka to już jest opinia, że murzyni noszą swój majątek na sobie. Taki Baby Face z kajdanem za dwa miliony. A dzieci w Etiopii głodują. Na razie skromne naszyjniczki mają chyba tylko Tedzik, Kołcz i WSZ. Reszta albo się
nie dorobiła, albo nie są im one potrzebne. I dobrze. Wyobraźcie sobie, że wszyscy chodzili by tak obwieszenie jak w Stanach. Trudno byłoby odróżnić rapera od Michała Wiśniewskiego.

Element czwarty: nie chce ci się już rymować? Szukaj następców, załóż własną wytwórnię!
Taaak... Wszystko niby pięknie, jeździsz sobie po wsiach, podziwiasz widoczki, znajdujesz kogoś, kto się nadaje, on się cieszy, a ty zbijasz kasę. I to często większą niż on. A właściwie to ty robisz tylko to ostatnie, bo od reszty masz ludzi. Ale. Jest jedno ale. Ameryka to wielki kontynent, a Polska taka malutka, skromniutka. Rymujący by się skończyli, zabrakłoby surowca, gdyby jeszcze każdy z nich także zakładał własne wytwórnie! Powychodziłyby później z tego jakiś mieszanki Meza i Mandaryny. I co? - jak mawia mój "wspaniały" wychowawca - I byłoby niedobrze.

Pięknie, pięknie, ale jakby się raperzy tak za bardzo znowu wzbogacili, to KTOŚ by się wkurzył. Ktoś potężny, który to sam chce osiągnąć status najbogatszego. A wrogość Papy Rydzyka, to nie przelewki. Jak by tak wysłał te swoje zastępy emerytek i rencistek. Jakby weszły do sk8parków, do klubów? Łamałyby deski, płyty, winyle i biły. Biły tymi swoimi torebkami z metalowymi sprzączkami. A babci przecież nie oddasz!

No to chyba mroczna ta przyszłość, nie? Może i śmieszna, ale i tragiczna. Jak Giertych. A Polska Giertychowa to chyba niezbyt fajna ojczyzna, co? Więc wiecie: jak rymujecie to po swojemu i nie dla forsy, a dla idei.

kreska

widac, ze powaznie poruszyl Cie ten problem.

Po duzej czesci sie z Toba zgadzam. Przerost formy nad trescia. Wszyscy chca byc tak bardzo 'czarni' ze zapominaja o kolorze skory wlasnej matki... Ale polityki w to nie mieszam. Rydzyka tez. Niech zyje sobie z ta swoja mafia... A moja babcia slucha, chyba jej nawet dobrze z tym Laughing

pendrak_cmg

no może i przyszłosc nie kreśli sie najlepiej ale mam nadzieje że my jej nie doczekamy... a nawet jeśli doczekamy to mam nadzieje ze chociaż paru dobrych mc sie ostanie... a jak nie to pozostaje nam słuchać po raz 23435435 NWA albo 2pac'a Razz

WhiteDogg

No, no. Zgadzam się praktycznie w 100% z CzyToWażne'ym Smile

Nieautoryzowana errata: Złotego łańcucha w Polsce dorobił się jeszcze Numer Raz (swoją droga, bardzo oryginalny - "#1" zawieszone na szyi).

Taka przyszłość jest tym bardziej grozna, że całkiem realna...
Ale co do labelów odzieżowych, to przesadzasz, np. ciuchy Tedego - "Wielkie Joł Codziennie" są gustowne, dobrze wykonane a o to przecież chodzi. Ale kumam do czego pijesz i popieram ogólnie. Piątka.

Aha. Jeszcze jedno. Będzie dobrze. Pamiętajcie: "wielokrotnie powtarzane kłamstwo staje się prawdą."

Radaz

W elemencie czwartym się nie zgodze. .;p. Jak jest jakiś zajebisty koleś, który na scenie wyrobił sobie dekade albo dwie to czemu nie? Jak się zna na rzeczy to nie weźmie jakiegoś chujowca pod skrzydła. No i by pomagał się wybijać mało znanym zdolnym mc, a takich w Polsce chyba jeszcze mimo wszystko nie brakuje. Trochę dobrego by z tego wyszło myśle, A jakby wychodziły jakieś mieszanki "Meza z Mandaryną" to najwyżej przeleciało by mi to koło chuja i tyle Smile

. A zresztą artykułu w sumie się zgadzam, no i w ogóle nieźle napisany Smile