http://hiphopepicentrum.fora.pl

WhiteDogg

Przede wszystkim Tede zaskakuje. Czym?

Na nielegalu kawałek o samochodach, zawistnym sąsiedzie itp. Smile

Fakt, że przeważają tematy imprezowe, ale za każdym razem jest to podane trochę inaczej.

A u Sokoła jak po raz 10-ty słyszę "Elo, Zet I Pe dzieciak, na zawsze prawdziwi" to mnie to nudzi trochę.
No i zgadzam się, że technicznie Tedzik zjada ZIP skład. Taka prawda.

"Moje zdanie jest moim zdaniem / Twoje Twoim i niech tak pozostanie" (Tede)

"Nowe zwrotki wcale nie są wporzo, nie sa już hip-hopowo poprawne / to nie ten Tede co dawniej" (Tede)

Peace.

soku

zasad

I moze na tym skonczmy.

WhiteDogg

Ja bym coś dodał.

Tede rapuje, że robi to dla kasy żeby wkurwić swoich przeciwników.
Taka prawda, polewa się z tego a oni łapią wczuwkę Smile

Ktoś kto był na scenie od początku, tyle lat w grze (pamietacie jeszcze Ein Killa Herz?) rapuje dla kasy?

Eh, no pewnie że dla kasy ale przede wszystkim dlatego, że kocha rap. Dlatego robi to od zawsze i tyle czasu. Myślę, że za to co zarobił na "Nastukafszy...", "S.P.O.R.T." i "Hajs Hajs Hajs" już spokojnie by mógł pojechać do USA i olać rap (Tak zrobił np. Eis - tyle, że on akurat nie zarobił na rapie to spierdolił za granicę).

Hejterom Tedego polecam kawałek "Jestem najgorszy" - tam jest wszystko wyjaśnione w tej kwestii.

soku

ta, ja wiem ze on umie, co niby Mezo nie umie dobrze rapowac? Ale "Bezele" "Wielkie Joł", "Pekniety jez" i w chuj innych, no prosze, a najbardziej do niego stracilem szacunek na koncercie, gdzie wlasnie byl taki glowny repertuar i naprawde pieknie nawijał z playbacku, co jest dla mnie szczytem, zeby raper z playbacku? to tak jak "zeby nic, gdy mezczyzna z kobietą w windzie" Very Happy

Weszli po nim Indios Bravos i w koncu mozna bylo nazwac ta szopke koncertem. Tyle.

Lil Dick

Mylisz się Soku - oldschoolowy rao nie przekazywał wartości - były to przede wszytskim luźne nawijki w stylu bragga, lub też wesołę tracki w stylu "The Breaks" Kurtisa Blowa - no może "The Message" Flasha & Furious Five był manifestem czarnej społeczności z gett - ale nie był to numer w stylu policja nas bije i chuj. Krytykował również samych młóodych mieszkańców chcących zostać thugami, czy gangsta... Zresztą co będę mówił - odsyłam do wczesnego oldschoolu. Chodzi o to że rap nie musi mieć przekazu - nawijać można o wszystkim - niestety w Polsce jest tendencja do krytykowania rapu bez przekazu.

A co do WWO - no sorry, ale płytka jak dla mnie jest po prostu słaba, w trakcie słuchania jedynie zaśmiałem się kilka razy - z poziomu gości występujących na płycie. Wojtek jest jak zwykle, niczym nie zaskakuje, nie przekazuje jakichś niesamowitych treści (bo cały przekaz dałoby się streścić w kilku punktach), nie jest też słaby. Jest zaledwie niezły. Niezły jeśli chodzi o treść, bo flow mu szwankuje jak u Mezo. A bity mi się nie podobają - z tym wiązałem największe nadzieje i się zawiodłem.

zasad

WhiteDogg

nsx

"śmieje sie z tych wszystkich tekstow / o wydawaniu płyt dla koleszków / dla koleszków to jest ten nie legal / niema go w sklepach chociaz TDF sie sprzedał"
;]

AZB

No porównanie Tedego do zlodzieja troche nietrafne hehhe... ale ok...

Zgadzam sie z Małym Fiutem (bez obrzy Rysiu hehhe) w 200%. A co do przekazywania, to ja lubie tresc, ale wole jak MC nawija cos szczerego o sobie i swoich przezyciach (np Mes - wiem, nie w kazdej zwrotce, ale...), a nie zajmuje sie wypluwaniem na bit ogolnych prawd...

A z playbacku (co co prawda nie rozgrzesza Tedego hehhe) grał nawet sam Rakim hyhy...

kokos

Soku ma racje ja tesz wole rap z przekazem, taki który ma cos do powiedzenia.
AZB tesz ma racje mówiac ze Tede powiedzial ze robi do dla hajsu, sam to kiedys powiedzial ze bedzie robil taki zabawowy hh a nie zaden powazny czy ambitny wiec chyba jednak tdf niemozna nazwac ze jest falszywy.

soku

eh, ja juz koncze bo widze ze mnie nie zrozumiecie Very Happy

Nie chodzilo mi ten wasz caly przekaz i "moralizatorskie" podejscie do Rapu, nie wiem czemu kazdego w to wciagacie, chuj w to wbijam.

Caly czas dąże do tego ze przesadnie jedziecie bo biednym zwlaszcza Sokole i bo tych calych ZiPach, a Tedego jako Zasada przyklad porządnego HipHopu wysmiewam, bo wg mnie jest tego godzien i juz wole Rysia Taksi drivera i Janine smierdzącą warzywniakiem niz wesolych Bezeli, nie chodzi mi o przekaz, po prostu Tede jest tak zalosny wg mnie w niektorych lirykach, ze az mnie odrzuca, a dobijajace jest to ze robi to specjalnie. Powtarzam, nie chodzi o przekaz, tylko o to, ze z jakiejs po chuju racji tyracie Sokoła, a Tedego uwazacie za przykladnego MC.

WhiteDogg

Ja tam nie tyram Sokoła i ZIPów.

Przeciwnie, 1-sze WWO to na zawsze będzie klasyk dla mnie.

Ale wolę Tedego.

Tyle z mojej strony.

zasad

Dalem przyklad Tedego bo :
1. Jest dobry technicznie
2. Nie gada o oklepanych i znanych wszystkim tematach
3. Zasluzyl sie dla rapu ( mozna nie akceptowac jego tworczosci teraz ale wczesniejsza tworczosc ganic to grzech )
4. Jako pierwszy przyznal sie do robienia na tym kasy ( za co nalezy go szanowac)

A Twoje zdanie Soku szanuje. Kazdy slucha tego czego lubi. W kazdym badz razie ja patrze na Sokola przez pryzmat Zipow. Gdzie byl jednostka wybijajaca sie ponad innych slabeuszy. A co do pierwszego WWO to powiem tyle ze ta plyta byla dobra , podobala mi sie ale wtedy kiedy ona wyszla. Jezeli obecna plyta wyszlaby w tamtych czasach to pewnie tez by mi sie podobala

AZB

Ja az tak jade Sokola w sumie dla jaj, zeby inni sie wkurwiali i walili przemowy na caly monitor hehhe... w sumie zwisa mi jego rap, nie podoba mi sie i nie slucham, nie przeslucham jego najnowszej plyty bo szkoda mi tych cennych minut, wole je poswiecic na cos w moim mniemaniu bardziej interesujacego, np poogladac sobie sufit u mnie w pokoju. A jak ktos slucha to mu nie bronie, jego sprawa, slucham wielu raperow i pewnie wielu z nich ktos inny uznalby za chujowych... elo...