http://hiphopepicentrum.fora.pl

Askel

...że muzyka kojarzyła Wam się z czymś? Z jakąś sytuacją, albo osobą.
Albo słuchacie sobie np. jakiś kawałek Amona Tobina i myślicie "o. ta piosenka idealnie nadawałaby do jakiejś sceny walki."
Albo np. autobusami jeździcie tylko przy Eldo - "Auotbus 522".
Albo czy kiedyś jakiś track kojarzył Wam się z czymś smtnym, albo bardzo osobistym. Już wcześniej chciałem taki temat założyć, żeby rozruszać ten dział, ale jakoś nie było okazji. (I po cichutku życzę sobie, żeby ten temat nie opadł po czterech czy pięciu postach...)

Chodzi mi o takie skojarzenia.
O wychodzenie z muzyką poza nią samą.

Mieliście tak kiedyś?

mast

Hmm...Zawsze jak słucham sobie Molesty "Takiej Płyty" to przypomina mi się,jak ją kupowałem,jka zajawka na nią była...Jak już zaczynam dzie.ń kawałkiem to jest to "czas (abstrakt)" Eldoki z kilku powodów,m.in. kozacki beat,świetnie wpasowany Dj i nawijka Eldoki.Słuchając Ostrego przypomina mi się wyraz twarzy ziomka,któremu puściłem "Kochana Polsko".Jak słucham Tymona "Oto ja" to przypomina się jak np. wyglądałem w szkole dziwnie,bo tylko ja w klasie baggy nosiłem i słuchalem rapu.Dużo jest wspomnień,czy sytuacji mocno związanych z danym kawalkiem.Jeszcze jak "Kinematografię" zapuszczam to przypomina mi sie jaki zajarany byłem na skit Bit Sota."Jazz w wolnych chwilach" powoduje,że zaczynam rap całą duszą czuć i kiwac głową i od razu chce mi sie coś nagrać.Dużo tego... Smile

Hellfish

ja mam czasami takie wkrety.jak slucham hh produkcji volta,czy smak beat to odrazu mi sie przypomina jak jezdzilismy z kumplami na rolkach za malolata.to byly czasy Smile

przez kilka panienek pare zajebistych kawalkow bardzo zle mi sie kojarzy... przez kilka innych te gorsze kojarza sie lepiej i wogole.
chociaz najlepiej kojarza mi sie kawalki krusha ,nwa i brotha lynch hung.pierwsze blanty ze stara ekipa palilismy wlasnie w czasie kiedy wszyscy na maksa jarali sie wyzej wymienionymi.az sie lezka w oku kreci jak sie to wspomni Smile

albo pierwsze browary przy wu tangu Smile

kazdy chcial wtedy zapisac sie na jakies sztuki walki Smile

moglbym tak wymieniac w nieskonczonosc,bo w sumie z wieloma kawalkami cos mi sie kojarzy.

WhiteDogg

Taa, trochę tego jest.

"Love you more" Eminema, zawsze przy tym zamulam, bo mi się kojarzy z nieudanymi relacjami damsko-męskimi w których brałem udział.

"Oficjalnie przy mikrofonie" Warszafskiego Deszczu - sentyment straszny, jeden z 1-szych kawałków polskich jakie słyszałem. Zawsze jak tego słucham przypomina mi się, jak kupiłem kasetkę i dopiero zaczynałem kumać z czym się je ten cały rap.

"Będę tam" Tymona - zawsze jak tego słucham, myślę jak to będzie za te kilkanaście lat: kto z ziomków moich sobie ułoży życie, kto się stoczy i ile osób będę wtedy znał nadal, ze starej ekipy...

To tyle, for now.

dtsrobert

Askel

A ja uderzę z innej mańki.

Ostatnio ciągle słucham Eldoki.
Bo szkoła, do której aktualnie chodzę nie jest ucieleśnieniem moich marzeń.
I czuję się w tej szkole naprawdę źle.

A Eldo na przerwach jest taką swego rodzaju ucieczką od tego liceum. Bo wtedy nie skupiam się na korytarzu, którym idę tylko na słowych sączących się z Eterni przez słuchawki.
"Chodź ze mną - choć zupełnie nie wiem dokąd" - fakt. chodzę z nim wszędzie - chociaż czasem nie wiem dokąd, bo gubię się w tym cholernym budynku.

Taktyka przeżycia dnia w szkole? Przemęczyć te 45 minut lekcji, żeby później na te zbawcze 10 minut uciec gdzieś daleko...

WhiteDogg

Taak, często muzyka to jedyny bunkier gdzie można przeczekać chujowe chwile. Pamiętam o tym, kiedy zapuszczam "Każdy ma chwile" Grammatika.

NaS - "One love" ten track pomimo zawartego w nim częściowego pesymizmu, zawsze pozytywnie mnie nastraja, jeden z najlepszych numerów Nasira.

mast

Mnie pozytywnie nadtraja "What a wonderful world" Louisa Armstronga;).A poza tym to "Bedzie dobrze dzieciak" Molesty.A jak jest źle to lubię posłuchać epki Grammatika,lub po prostu Eldoki.

-Orzech-

Ehhh... no i własnie po to jest muzyka... Jest towarzyszem zycie, kompanem Smile

Nie wymienie tu wałków ... bo jest ich cala masa, i cała masa wychodząca poza ramy Hip Hopu Smile

Askel az tak zle w tej szkole ? hehz... Panne sobie znajdz... Wink

friki_f

mi zawsze muzyka sie kojarzy z przypadkowymi miejscami w moim miescie albo miejscami gdzie bylem i mi sie bardzo podobało. np jak slucham bone thugs n harmony to mi sie kojarzy z takim przystankiem na innym osiedlu lub jak slucham wu tangu to mi sie przypomina takie przjescie podziemne dwa osiedla dalej
a ogolnie jak mam od zajebania nauki i juz jestem tym przytloczony to wtedy mowie sobie "odpale jakąs dobrą plyte i jakoś pojdzie" i pomaga. o

Wrong_Way

jak dla mnie to jest jak najbardziej normalne i prawidłowe, że muzyka się kojarzy z różnymi miejscami, ludźmi itp itd.
szczególnie instrumentale, gdzie nie ma rapera nakierowującego na temat, stwarzają duże pole do popisu wyobraźni.

z innej beczki trochę, to ja jeszcze tak mam, że zapamiętuję miejsca i czas w jakim słuchałem danej płyty i kojarzę z danym wydarzeniem.

na przykład Looptroop - The Struggle Continues kojarzy mi się z pobytem w Danii, kiedy to non stop katowałem płytkę.
I z wiosną, bo wtedy akurat tam byłem.
Słuchając płyty przypominam sobie czas, kiedy najintensywniej ją miałem na słuchawkach.
fajnie tak ;p

Askel

To co - ja później będę sobie kojarzył Elda z chujową szkołą ?

Wrong_Way

no, a raczej z tym jak cię rozweselała wtedy jak po przerwie dłuższej do nie wrócisz.
przynajmniej u mnie tak by było. ;p

płyty nie musza się zawsze dobrze kojarzyć, nawet jak są fajne.
wkurwia mnie na przykład "gdzie jest eis" bo słuchałem tej płyty w niewłaściwym czasie na niewłaściwym miejscu, z niewłaściwym nastawieniem.

Askel

żeby nie było, że tylko rap nam się z czymś kojarzy.

Beatles - Yesterday.

Ten kawałek kojarzy mi się tylko i wyłącznie z jedną osobą wciąż bliską memu sercu, mimo, że nie wszsytko się potoczyło tak, jakbym sobie tego życzył.

Guns N' Roses - Don't Cry.

Wkurza mnie. Bo zawsze przypomina mi o nieudanym związku.

System of a Down - Lonely Day.

Kojarzy mi się z totalnym dołem. Wywołanym różnorakimi czynnikami.

Strachy Na Lachy - Dzień dobry, kocham Cię.

Kojarzy mi się z jedną osobą. Bo siedząc razem w parku śpiewaliśmy to sobie.
Z dziewczyną, z którą jeszcze niedawno byłem.

Ey - zwróciliście uwagę, że ten temat może skłonić do jakichś tam zwierzeń ?

mast

Hmmm...faktycznie temat obudził w Was romantyków,hehe;)